 Zabalowałem KONCERTOWO aż mi się mylą ręce
Podczas gdy poznański raper Peja właśnie świętuje 6-lecie życia w trzeźwości nasz ukochany Jaśnie Nam Panujący Król Poznania JJ ostro zakoncertował w pierwszą rocznicę swego panowania w Jackolandzie.
Z niepokojem obserwowaliśmy prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka podczas sobotniego pikniku Komitetu Obrony Demoralizacji, którego uczestnicy (oraz szydercy tacy jak my) zebrali się w sobotę w samo południe na placu Wolności. Prezydent był blady jak ściana Arkadii, na której tle odbywały się występy, prawie nie zabierał głosu, mało podskakiwał, a biało czerwoną flagą nie wymachiwał tylko podpierał się jej drzewcem.
Na głównego mówcę pikniku szKODników wyrósł redaktor sportowy Marcin Wesołek, którego awansowano na szefa poznańskiej „Gazety Wyborczej”. Z przejęciem apelował by członkowie rad nadzorczych, zarządów i dziennikarze poznańskich mediów publicznych pozostali na swoich miejscach. Ma się czego obawiać, bo jeśli te osoby wylecą z Merkurego czy oddziału Telewizji Polskiej, to zapukają do drzwi AGORY, a wtedy etaty redaktora Wesołka i jego śmiesznych koleżków, staną się bardzo zagrożone. Dziennikarze poznańskich mediów publicznych o kilka poziomów przerastają Żytnickiego, Nyczkę, Annanikową i pozostałe gwiazdy poznańskiej „Wyborczej”. Redaktor Wesołek występował więc nie w obronie mediów publicznych, nawet nie w obronie etatów swoich kolegów z mediów publicznych, ale w obronie własnego etatu oraz swoich podwładnych.
Im bardziej patrzyliśmy na pulchnego, różowiutkiego redaktora Wesołka, tym bladziej wyglądał zmęczony Jaśkowiak. Organizatorzy to pewnie też zobaczyli dlatego na scenę wciągnęli byłego księdza, który teraz nazywa się profesor Wojciech Polak, a który wygląda jakby wciąż się udręczał, biczował i pościł, pokutując za złamanie ślubów czystości, no w każdym razie wygląda „jak z krzyża zdjęty” i „cierpiący za miliony”. W sobotę jednak Jaśkowiak przebił księdza Polaka i wyglądał na jeszcze bardziej cierpiącego.
Mieliśmy nadzieję, że Prezydent Poznania nabierze animuszu, gdy przyjdzie do tej części ateistycznego nabożeństwa Komitetu Obrony Demoralizacji, podczas którego wierne szKODniki podskakują i wykrzykują „Precz z Kaczyzmem”, „Kto nie skacze ten za PIS-em” czy „Precz z Kaczorem Dyktatorem”. Byliśmy przekonani, że Jacek Jaśkowiak da cyrkowy popis wygibasów, bo słyszeliśmy, że poczuł się bardzo dotknięty naszym tekstem, w którym pisaliśmy, że nawet w podskakiwaniu musi uznać wyższość Romana Giertycha, w słynnym układzie tanecznym „Chrześcijanin tańczy”. Jaśkowiak jednak nie podskakiwał, a tylko chwiał się niepewnie, jego twarz stawała się zaś coraz bardziej zielonkawa.

Bardzo niepokoiliśmy się o stan Prezydenta Poznania wracając w sobotnie popołudnie do domu. Na szczęście czekał na nas mail, od naszego czytelnika (adres do naszej wiadomości, mimo że tropiciel cudzych maili Tomasz Lewandowski węszy). Czytelnik wyjaśnił nam co sprawiło tak słaby występ Jacka Jaśkowiaka podczas sobotniej imprezy, mail nie był długi więc przedrukowujemy w całości:
- Szkoda, że pana nie było po koncercie noworocznym prezydenta Poznania. Otóż pan JJ chyba za bardzo polubił wino. Rozmawiał z różnymi osobistościami podczas bankietu podchodząc do ich stolików. Za każdym razem w drodze była lampka lub dwie wina. I około 23 pan JJ się skończył. Poruszał się jakby kij połknął, kłopot z wysławieniem się. W tym czasie jego żona musiała rozmawiać z poprzednikiem, czyli RG. Ostatecznie obecnego prezydenta czyli JJ zaciągnęła wraz z pomocą rosłego chłopaka na bok. Tam go ubrano w płaszcz (co trwało) i zaprowadzili we dwójkę do wyjścia. Tak szczerze to jak JJ wypije wino (przynajmniej w większej ilości) to robi się czerwony na twarzy. W sumie to nawet nie podszedł do wszystkich stolików. Może i lepiej :)
Podobnie jak nasz czytelnik wyrażamy oburzenie faktem, że Prezydent Poznania nie wysłał nam zaproszenia na koncert noworoczny. To że nie znaleźliśmy się w gronie blisko 1000 najbardziej zasłużonych Poznaniaków bardzo nas zasmuca, ale równocześnie mobilizuje do jeszcze bardziej wytrwałej pracy, by zasłużyć sobie na zaproszenie i wypicie wina z Prezydentem Poznania, podczas przyszłorocznego Koncertu Noworocznego. Niby KOD był na Placu Wolności ale jakby go NIE było
Informacja: Zły Lokator nie posiada poglądów politycznych.Zły Lokator stoi na straży świętego prawa własności. Zawsze.To nasza siła nie nasza słabość.Uczciwi urzędnicy miejscy i mieszkańcy Poznania! Stronawww.zlylokator.eu powstała właśnie dla Was! Informujcie anonimowoZłego Lokatora o patologii zżerającej nasz Poznań, o raku który toczyto miasto o łapówkach i nieprawidłowości wszelkiej maści. Dyskrecjagwarantowana. kontakt: zlylokator@gmail.com
|
Czyli jesteś szKODnikiem, społecznym odpadem.
hehe
szariat wariat