Nagranie z 2:16 Czy jedyną winą Adama Z. było nadużycie alkoholu? CAŁY FILM link poniżej
Na naszą skrzynkę mailową trafia bardzo wiele materiałów, nie wszystkie z różnych przyczyn, jesteśmy w stanie publikować.
W ostatnim czasie Fakty TVN ujawniły nagranie z godziny 2:16 które wg. wielu osób jest zmanipulowane. Pojawiają się nieścisłości dotyczące godziny, czasu, część wydaje się być wycięta.
Otrzymaliśmy brakujący fragment nagrania :
http://zlylokator.eu/tylman-brakujace-nagranie/
Powyższy fragment nagrania z monitoringu publikujemy nie dla medialnego fejmu. Może on mieć bardzo istotne znaczenie dla sprawy. Może nie dla sprawy Ewy Tylman, ale dla sprawy Adama Z., który został aresztowany za przyczynienie się do śmierci zaginionej dziewczyny. Film pokazuje, że około 2.16 oboje (Adam i Ewa) byli kompletnie pijani, zataczali się i przewracali na ulicy. Trudno w takiej sytuacji obronić tezę, jakoby Adam Z. – działając z jakichkolwiek przesłanek (np. satanistycznych) – zaplanował i dokonał morderstwa Ewy Tylman. Adam Z. wygląda na człowieka, który nie był w stanie zaplanować następnego kroku, a co dopiero morderstwo (zwłaszcza rytualne).
Powyższy filmik pozwala także na zadanie jeszcze jednego pytania. Dotąd uważano, że to Adam Z. po zamordowaniu Ewy Tylman podrzucił na przystanek autobusowy przy ul. Królowej Jadwigi dowód osobisty Ewy Tylman, który potem przesłany został przez znalazcę do jej domu rodzinnego. Tak odtwarzana trasa Adama Z. zasadzała się na założeniu, że wraz z Ewą opuścili klub na Wrocławskiej około godzin 3.00. Skoro okazuje się że poza lokalem byli już o 2.16, to mieli dostatecznie dużo czasu by razem przejść z ul. Wrocławskiej na ul. Królowej Jadwigi, tam pobyć na przystanku tramwajowym, a zważywszy na częste tracenie równowagi tam mogło dojść do naturalnego zgubienia dowodu przez Ewę. I dopiero z tego przystanku tramwajowego mogli się udać razem przez ul. Mostową w kierunku Mostu Rocha.
Mogło tez być jeszcze inaczej. Przypomnijmy, że w pierwszych zeznaniach Adam Z twierdził, że odprowadził Ewę Tylman z klubu przy ul. Wrocławskiej do zbiegu ul. Garbary i ul. Mostowej i tam się pożegnali, a sam poszedł w kierunku przystanku tramwajowego przy ul. Królowej Jadwigi. Może było tak w rzeczywistości. Może Ewa pożegnawszy się z Adamem, postanowiła jednak pójść za nim, dotarła do niego na tym przystanku tramwajowym przy ul. Królowej Jadwigi, tam zgubiła swój dowód osobisty, tam też postanowili że Adam jednak ją odprowadzi i ruszyli w kierunku ul. Mostowej, gdzie po godzinie 3.00 zarejestrował ich monitoring jednego ze sklepów.
Nie znamy szczegółów poszczególnych zeznań Adama Z. na policji, nie wiemy także jak zmieniały się one w czasie, wiemy natomiast (film nie pozostawia co do tego żadnych złudzeń), że feralnej nocy był on kompletnie pijany i faktycznie może niewiele ze zdarzeń tej nocy pamiętać. Może więc jest tak, że zatrzymano człowieka, którego jedyną winą było to, że podczas firmowej imprezy upił się tak bardzo, że nie był w stanie ani zapobiec tragicznym zdarzeniom, ani nawet zapamiętać ich przebiegu.
Wydaje nam się mało prawdopodobne by Adam Z. dokonał morderstwa z premedytacją, a jeśli nad rzeką doszło do nieszczęśliwego, tragicznego, śmiertelnego wypadku, to każdy człowiek o odrobienie rozsądku natychmiast pędziłby na policję by złożyć tam wyjaśnienia, bo każdy racjonalny człowiek musi mieć świadomość, że przy tak monitorowanym mieście, kamery uwieczniły go dziesiątki jeśli nie setki razy.
Uczciwi urzędnicy miejscy i mieszkańcy Poznania! Strona www.zlylokator.eu powstała właśnie dla Was! Informujcie anonimowo Złego Lokatora o patologii zżerającej nasz Poznań, o raku który toczy to miasto o łapówkach i nieprawidłowości wszelkiej maści. Dyskrecja gwarantowana. kontakt: zlylokator@gmail.com
|
Widziałam filmik na FB z trochę wcześniejszej godziny. A i E nie wyglądają na pijanych. Przynajmniej nie aż tak. Ten gościu jakby do nich podszedł i coś dał A. Pewnie to jakieś prochy były. To co tutaj widać to już dalsza część. Tutaj faktycznie na konkretnie nawalonych wyglądają.
Szukasz logiki u dwójki ludzi którym urwał się film!!??
Raczej sił i wynikających z nich chęci u Ewy na przejście w tym stanie dodatkowego 1,5km tam i z powrotem bo o takiej różnicy w dystansie tu mowa. Natomiast za błędny uważam wniosek na podstawie nagrania że Adam był w stanie równie dużego upojenia alkoholowego co Ewa. On mógł co najwyżej udawać by czuła się przy nim swobodniej, a jako się rzekło jego proporcja wzrostu do masy sprzyja chwianiu. Że wcale nie był tak pijany dowodzi nagranie z Lotosa.